Jak umilić sobie pełnoetatową pracę w domu i nie zwariować?

Może się wydawać, że praca w domu jest czystą przyjemnością. Jest w tym trochę dużo racji. 😉 Ale jeśli nie wyrobimy sobie kilku dobrych nawyków, to wszystkie atuty szybko przerodzą się w największe wady:

    • praca w domu = spędzanie całego dnia w tym samym miejscu
    • cisza i spokój = brak kontaktów z ludźmi
    • elastyczne godziny = praca do świtu
    • brak dress-code’u = nie dbanie o siebie / cały dzień w pidżamie
  • łączenie obowiązków domowych z zawodowymi = ciągłe rozpraszanie się i lawina obowiązków.

Na dodatek, domowe przyjemności potrafią odwrócić uwagę nawet najbardziej pracowitych pszczółek. Efektywność pracy spada, a wtedy pojawia się stres, stajemy się rozdrażnieni i przemęczeni, a terminy gonią jeszcze bardziej. I mamy zero chęci do działania – w końcu kolejny dzień z piętrzącą się listą zadań, bez zmiany otoczenia i w pidżamie nie działa pobudzająco, a wręcz depresyjnie.

Przy takim trybie życia z czasem można zatęsknić nawet za porankami w komunikacji miejskiej! 😉 Jest tylko jedno rozwiązanie: zadbać o higienę pracy, dobre samopoczucie i balans między życiem zawodowym a prywatnym.

Jak pracować w domu i nie zwariować?
7 rad dla początkujących freelancerów:

1. Zadbaj o otoczenie

„Aha, faktury, trzeba podać do księgowości… o, ten list, co przyszedł wczoraj… o nie, książki! Znowu zapomniałam oddać do biblioteki!” – znasz ten dialog wewnętrzny, kiedy wzrok przypadkowo zatrzymuje się na zostawionych na wierzchu rzeczach? No właśnie. Co prawda Albert Einstein był zwolennikiem zabałaganionych biurek, ale jeśli chodzi o produktywność, dużo lepiej sprawdza się minimalizm.

Widząc przed sobą uporządkowaną przestrzeń skupiasz się na pracy i nie usprawiedliwiasz odrywania się od zadań potrzebą zaprowadzenia porządków.

Zamiast porządku w przestrzeni możesz zrobić też porządki w głowie i po prostu nauczyć się nie reagować na rozpraszacze lub łatwo oczyszczać z nich głowę. 🙂

2. Ogarnij się

Jeśli interesujesz się sposobami na zwiększanie produktywności, być może słyszałaś o patencie z identyfikatorem, który należy zakładać na czas pracy i zdejmować w czasie wolnym – wszystko po to, by nauczyć swój organizm, kiedy powinien być skupiony, a kiedy może się zrelaksować.

Nie trzeba nosić identyfikatora, ale można znaleźć inny element, który podpowie naszej podświadomości, że nie jesteśmy już w łóżku i nadszedł czas wykonywania zawodowych obowiązków. W skrócie: umyj zęby, ogarnij włosy, a pidżamę zamień na garsonkę. Żartowałam, wystarczy wygodny dres.

Jeśli dodatkowo możesz wydzielić sobie kąt, w którym będziesz poświęcać się wyłącznie obowiązkom, doceń to, bo skupienie na pracy będzie dla Ciebie jeszcze łatwiejsze, a balans z życiem prywatnym i zawodowym o wiele lepiej zachowany.

3. Zaplanuj

Freelancing to domena nieposkromionych artystów, ale odrobina rutyny i ustalenie planu dnia tylko tu pomogą. Wieczór wcześniej przemyśl co masz do zrobienia, spisz wszystkie zadania, a gdy przyjdzie co do czego – odhaczaj.

Pamiętaj, by nie planować dużych zadań – w długiej i żmudnej pracy o wiele lepiej sprawdzi się metoda małych kroków. Może nawet uda Ci się skończyć pracę wcześniej i zyskać trochę czasu dla siebie? Podobno ktoś słyszał, że jakiś freelancer kiedyś to zrobił! 😉

4. Dbaj o samopoczucie w trakcie pracy

Wietrzenie pokoju i butelka mineralnej w zasięgu ręki to podstawa. Rób przerwy w pracy nad monitorem, rozprostuj nogi: przejdź się lub porozciągaj, zadbaj o oczy. Nie mów, że nie potrzebujesz! U mnie najlepiej sprawdza się leżący obok biurka blok do jogi – opieram na nim palce stóp, piętę stawiam na podłodze i rozciągam łydki. Uff… krążenie przywrócone.

Jeśli zaś chodzi o higienę umysłu, w przerwach ćwicz uważność i medytuj. Wzrośnie Twoja kreatywność, koncentracja i samodyscyplina.

5. Nie przymieraj głodem

Oj tak, niewątpliwym atutem pracy w domu jest nieograniczony dostęp do lodówki. 🙂 Czasem jesteśmy jednak tak zajęci, że zupełnie zapominamy o tym darze niebios. Dlatego posiłki (a przynajmniej składniki) najlepiej przygotować rano, zanim zasiądzie się do obowiązków. Nie musisz wtedy na długo odchodzić od zadań, ani (co najważniejsze) biegać po produkty do sklepu. Im mniej czasu zmarnujemy na rozpraszacze, tym szybciej skończymy pracę.

I pamiętaj: jemy zdrowo! Przygotowanie zdrowego obiadu zajmuje 15 minut. Przygotowanie sałatki lub kanapek pełnych warzyw – połowę tego czasu. Przygotowanie zdrowej przekąski – kilka sekund. Nie masz żadnych wymówek! W poszukiwaniu inspiracji możesz zajrzeć do wpisu z królewskimi śniadaniami dla freelancerów (vegan style, no sugar & gluten free!).

6. Słuchaj

Jednym lepiej pracuje się w ciszy, inni wolą słyszeć w tle gwar kawiarni lub szum deszczu, jeszcze inni włączają ulubioną płytę, Spotify lub audiobooka. Opcji jest mnóstwo. Po prostu sprawdź, która najbardziej Ci służy.

Ja przy różnych obowiązkach potrzebuję różnych bodźców: kiedy piszę dłuższe teksty lubię mieć ciszę lub słyszeć monotonne dźwięki (np. z Noisly, Calm lub Coffitivity), czasem włączam jakąś spokojną płytę. Obrabiając zdjęcia klientów słucham audiobooków, podcastów, wywiadów i energetycznej muzyki, a czytając – moich ulubionych płyt i playlist na Spotify.

Jeśli masz ochotę na trochę dźwiękowych inspiracji, zajrzyj do wpisów z cyklu „Czego słuchać w trakcie pracy” – co miesiąc polecam tam najbardziej wartościowe treści do słuchania przy pracy!

7. Odpoczywaj

Na koniec, pamiętaj, że odpoczynek to nie nagroda, ale obowiązek każdego, kto pracujące w swoich czterech ścianach. Z doświadczenia wiem, że w odpoczywaniu na freelansie najtrudniejsze jest danie sobie do niego prawa, bo przecież zadania nigdy się nie kończą i zawsze jest coś, co można jeszcze zrobić, poprawić lub rozwinąć, prawda? 😉

Jeśli nie łapiesz balansu lub czujesz, że nie możesz pozwolić sobie na odpoczynek, koniecznie zajrzyj do wpisu: Freelancerze, dlaczego nie odpoczniesz? Znajdziesz tam nie tylko przekonania, które najczęściej hamują nas przed odpoczywaniem, ale też proste rady, jak wyjść z tego błędnego koła. Wiem, jak to jest – byłam tam! 🙂


Pracujesz w domu? 🙂

Daj znać, jakie są Twoje sposoby na najlepszą efektywność i motywację do działania – dzielmy się dobrymi praktykami! 🙂

Jeśli artykuł Ci się podobał, możesz polubić fanpage Zenbloga i śledzić blog w serwisie Bloglovin’ i na Instagramie. Będzie mi bardzo miło, jeśli dołączysz do grona obserwujących lub podzielisz się tym wpisem z innymi! 🙂


Możesz zajrzeć również tutaj:

Kim jestem?

Aneta Kicman

Fotograf, freelancerka, magister filologii polskiej, optymistka, miłośniczka roślinnego jedzenia i życia w zgodzie ze sobą.

Moja firma:

Notatki z marginesów:

Miłość jest sposobem bycia. Energią emanującą z nas, gdy uwolnimy to, co ją blokuje.

- David R. Hawkins

Linki polecające:

Czego słuchać w trakcie pracy:

Ostatnio na blogu:

Zobacz również:

Instagram