To prawda, że nie aparat robi zdjęcia, ale dobry, z pewnością bardzo w tym pomaga. Dlatego, jeśli potrzebujesz pewności, że każde naciśnięcie migawki zakończy się sukcesem, zainwestuj w sprzęt ze średniej lub wyższej półki.
Jeśli natomiast możesz pozwolić sobie na eksperymenty, wykorzystaj swoją kreatywność! Opowiem Ci o tym, jak wznieść swoje zdjęcia na wyższy poziom, nawet jeśli fotografujesz „kalkulatorem” i piękna głębia ostrości jest dla Ciebie niedostępna.
To także wpis dla posiadaczy lustrzanek, którzy przyzwyczaili się do f/1.8 i zapomnieli o innych składowych dobrego zdjęcia. Jeśli tylko chcesz uczynić swoje fotografie mocniejszymi, znajdziesz tu coś dla siebie.
Niezależnie od posiadanego sprzętu, pamiętaj: otwarta przysłona i rozmyte tło wcale nie są warunkiem dobrego zdjęcia – dużo ważniejsze są kreatywność i uważne patrzenie. 🙂
Poznaj swój aparat
Nie musisz zaczytywać się w instrukcji. Po prostu weź aparat do ręki i sprawdź, jakie ustawienia oferuje menu i jego zewnętrzny interfejs. Spokojnie możesz korzystać też z telefonu – wszystkie poniższe punkty znajdą zastosowanie. 🙂
Czy możliwe jest ręczne ustawianie parametrów ekspozycji (przysłony, czasu i ISO), czy dostępny jest tylko podstawowy suwak z kompensacją ekspozycji (jaśniej-ciemniej)? Czy jest możliwość wyłączenia lampy błyskowej i wyboru sposobu pomiaru światła przez aparat (punktowy, centralnie-ważony, matrycowy)?
Nawet jeśli skala możliwości jest niewielka, pomoże Ci w pewnym stopniu zapanować nad efektami. Możliwości aparatu to jednak nie tylko dostępne narzędzia. To także to, co oferuje jego optyka czy ogólna funkcjonalność.
Sprawdź jak Twój aparat radzi sobie w pracy pod ostre światło (czy pojawiają się przysłaniające obraz smugi światła lub bliki? Czy autofocus jest w stanie poprawnie ustawić ostrość w tych warunkach?), przy jakim ISO pojawiają się nieakceptowalne szumy, jak wygląda odwzorowanie kolorów i tonów skóry, czy aparat potrafi sam poprawnie dostawić balans bieli, czy lepiej pomóc mu korzystając z oferowanych ustawień WB, jak szybki i celny jest autofocus i w jakich warunkach najczęściej się myli?
Jak się o tym przekonać? Po prostu robiąc zdjęcia i analizując efekty! Warto też sprawdzić, jakie zdjęcia przy pomocy tego samego aparatu czy obiektywu wykonują inni (np. wpisując model sprzętu w serwisie Flickr).
Czym dłużej fotografujemy danym aparatem, tym łatwiej idzie nam korzystanie z jego dobrodziejstw i unikanie niedociągnięć.
Przełącz się na „M” (chociaż w głowie!)
Nawet jeśli Twój aparat nie oferuje manualnego ustawiania parametru przysłony, czasu naświetlania i czułości (ISO), zrozumienie zależności między nimi jest kluczem do udanych zdjęć. Żaden z parametrów ekspozycji nie egzystuje niezależnie od pozostałych. Wszystkie tworzą spójny mechanizm, z którym musisz nauczyć się pracować, jeśli chcesz skłonić aparat do działania zgodnie z Twoją intencją.
- Czym bardziej otwarta przysłona, tym jaśniejsze zdjęcie i większa głębia ostrości, czyli bardziej rozmyte tło (wartość f/1.8 wskazuje na większe otwarcie niż np. wartość f/3.5).
- Czym dłuższy czas, tym jaśniejsze zdjęcie, ale i większe ryzyko poruszenia zdjęcia lub rozmycia szybko poruszającego się obiektu.
- Czym wyższe ISO, tym jaśniejsze zdjęcie, ale również większe szumy, mniejsza dokładność w detalach i słabsze odwzorowanie kolorów.
Uwaga! Otwarta przysłona nie jest warunkiem uzyskania pięknego zdjęcia. Rozmyte tło nie jest do tego niezbędne.
Druga kluczowa informacja: aparat, pracując w trybie automatycznym, dąży do zbalansowania wszystkich trzech parametrów do optymalnej wartości, by uzyskać na obrazie szarość o średniej jasności.
Oznacza to, że jeśli będziesz fotografować białą kartkę w trybie automatycznym, aparat zrobi wszystko, by odwzorować jej barwę jako średniej jasności szarość. Mając do dyspozycji manualne ustawienia parametrów ekspozycji, wystarczy zmniejszyć wartość przysłony, wydłużyć czas lub podnieść ISO, by uzyskać czystą i naturalną biel kartki.
Jeśli jednak Twój aparat nie pozwala na samodzielne ustawienie wartości przysłony, czasu lub ISO (lub przyzwyczaiłaś się pracować w trybie automatycznym), musisz nauczyć się obchodzić system – ustawiać dodatnią kompensację ekspozycji dla uzyskania bieli śniegu albo przyciemniać ekspozycję fotografując w ciemnym pomieszczeniu, dla uniknięcia próby rozjaśnienia sceny przez aparat, a przez to poruszonego i/lub zaszumionego zdjęcia.
Korzystanie z trybu auto i tak wymaga rozumienia co tu się wyprawia. Dlatego zawsze, jeśli tylko jest taka możliwość, korzystaj z ustawień manualnych – to o wiele prostsza i bardziej efektywna metoda!
Nie walcz z falami
Poznałaś już swój aparat – znasz jego mocne strony, ale i słabości. Zamiast więc z uporem próbować trafić z ostrością pod ostre światło, po prostu mu pomóż i zmień kąt fotografowania. Jeśli autofocus nie radzi sobie z łapaniem szybko poruszających się obiektów, zatrzymaj ostrość na stabilnym elemencie i naciśnij spust migawki, kiedy temat dotrze w jego miejsce. Jeśli balans bieli szaleje przy świetle sztucznym, po prostu kup białą żarówkę, zbliżoną temperaturą barwową do światła naturalnego.
Nie walcz z wadami aparatu. Zaakceptuj je i nauczyć się kreatywnie je omijać. Gracie do jednej bramki. Żaden sprzęt, nawet ten za miliony monet, nie jest doskonały i nie widzi tak precyzyjnie, jak ludzkie oko. Nawet zawodowi fotografowie musieli zaakceptować niedociągnięcia techniczne i nauczyć się je obchodzić. A najlepsi przekuwają je na swoją korzyść!
Surfuj!
Przyjmuj iście stoickie podejście wobec niedociągnięć aparatu: nie tylko nie walcz z falami, ale surfuj na ich grzbietach! Eksperymentuj i twórczo wykorzystuj niedociągnięcia sprzętowe, do tworzenia interesujących efektów i swojego stylu.
Zamiast starać się równoważyć ostre cienie w forsownej dla jakości zdjęcia obróbce i żmudnym retuszu, po prostu uczyń je fascynującym tematem zdjęcia. Wykorzystuj twórczo efekt flary, jaki daje słaba optyka w pracy pod ostre światło. Pokochaj zdjęcia pełne mroku, jeśli nie masz do dyspozycji dużej ilości światła. Mogą być o wiele ciekawsze i bardziej tajemnicze od tych skąpanych w słońcu, a przede wszystkim inne od tych, którymi zalewa nas na co dzień Internet i blogosfera. 🙂
Myśl o temacie
Zawsze miej na uwadze temat zdjęcia. Wybieraj precyzyjnie: nie cały krajobraz, ale jakąś jego część. Nie fasadę budynku, ale jego drzwi. A najlepiej klamkę. Nie portret, ale oczy. Lub ten jeden, odstający włosek na czubku głowy dziecka. Jeśli fotografujesz reportersko, tematem uczyń scenę, ale zawsze skupiaj się na konkretnym jej elemencie i tam kieruj całą uwagę oglądającego.
Twoim zadaniem jest poprowadzić wzrok odbiorcy do tematu. Sprawić, aby zrozumiał. Zobaczył to co Ty. Jeśli nie możesz skorzystać z dobrodziejstw f/2.0 (niskiej wartości przysłony), spróbuj wyróżnić temat innym sposobem: na przykład komponując zdjęcie, ustawiając temat w zasięgu światła, wyróżniając go kolorem lub ukazując na zdjęciu ruch.
Patrz uważnie i opowiadaj historie
Nie myśl jednotorowo. Tematem zdjęcia nie musi być po prostu namacalny element sceny. Może być nim coś więcej – metafora, uczucie, emocja, wrażenie, światło, dym, atmosfera, zapach, gorąco lub zimno, związek przyczynowo-skutkowy, a nawet… Twój sposób patrzenia. Wszystko to można oddać na zdjęciu na wiele sposobów. Patrz uważnie.
Umiejętność uważnego patrzenia zbliżona jest do umiejętności opowiadania historii – nie bez powodu wybrałam dla mojej firmy nazwę „Your Story”. Musisz wiedzieć, o czym opowiadasz, by Twoja opowieść była, zależnie od Twojej intencji, piękna, niepokojąca, zabawna, wzruszająca, cierpka, dynamiczna lub kojąca – za każdym razem jednak skuteczna w rodzeniu w odbiorcy uczyć, emocji i myśli, które chcesz obudzić fotografując.
Pomoże Ci w tym pytanie: dlaczego robisz zdjęcie i co chcesz opowiedzieć odbiorcy?
Więcej o opowiadaniu historii znajdziesz we wpisie: Perspektywa fotoopowieści – jak opowiadać zdjęciami lepsze historie.
Zadbaj o właściwe oświetlenie
Fotografując w słabym świetle przy pomocy ciemnego obiektywu (z minimalnym otworem przysłony powyżej f/2.8), mamy tendencję do podnoszenia ISO do granic możliwości i wydłużania czasu. Ewentualnie dopalania zdjęcia światłem lampy błyskowej. Nie tędy jednak droga. Wraz z wysokim ISO pojawią się szumy, a zdjęcie straci swoje barwy i detale, długi czas będzie z kolei skutkować poruszeniem zdjęcia lub rozmazaniem poruszającego się tematu. Błysk lampy za to pozbawi zdjęcie plastyczności i naturalnego układu światłocieni.
Fotografia nie bez powodu oznacza malowanie światłem. Idealnie, jeśli możesz korzystać ze światła dziennego. Możesz pomóc sobie, kierując je w odpowiednie miejsce za pomocą blendy – odbijającego światło, białego, srebrnego lub złotego, materiału.
Nie potrzebujesz od razu profesjonalnej blendy z prawdziwego zdarzenia (choć nie jest to duży wydatek i szczerze polecam wcześniej czy późnej w nią zainwestować). Fotografując małe obiekty, wykorzystaj białe kartki papieru (a najlepiej karton lub sztywniejszą tekturę – możesz połączyć dwa kartony za pomocą taśmy klejącej i ustawić na stole), przy portretach możesz odbić światło za pomocą białej ściany, obrusu, prześcieradła. Właśnie dlatego biały kolor bluzki tak służy wizerunkowi – biel odbija światło i twarz jest lepiej oświetlona. Dla wzmocnienia efektu, karton czy tekturę owinąć możesz w srebrne, spożywcze aluminium. Świetnie sprawdzi się też materiał odbijający światło, którym przysłania się przednią szybę samochodu, by uniknąć nagrzewania wnętrza. Pełna dowolność! 🙂
Jeśli światło dzienne jest dla Ciebie niedostępne, zadbaj o równomierną temperaturę barwową w pomieszczeniu (żarówki o zbliżonej temperaturze we wszystkich lampach pomieszczenia), korzystaj ze świateł bocznych zamiast światła górnego (są o wiele bardziej plastyczne i nastrojowe), a fotografując statyczne obiekty, używaj statywu.
Wykorzystuj „efekt słodkich małych kotków”
Jest pewien prosty sposób na to, by uczynić zdjęcia pięknymi, niezależnie od ich jakości. Polega na fotografowaniu tzw. „eye-candy” – rzeczy przyjemnych dla oka. Z moim K., nazywamy to zjawisko „efektem słodkich małych kotków”. Nawet najsłabsze zdjęcie małego wazonika z różowymi peoniami na białym biurku wydaje się piękne, nawet najsłabsze zdjęcie pięknie serwowanej kawy ze wspaniale wydaną książką obok i choinkowymi światełkami w tle, skradnie serce odbiorcy.
Wykorzystaj ten efekt dla uczynienia swoich zdjęć bardziej przyciągającymi: fotografuj piękne przedmioty, w pięknym otoczeniu, pełnym uroczych rekwizytów. Nikt nie zwróci uwagi na niedociągnięcia techniczne. Tylko nie mów, że wiesz to ode mnie! 😉
Światło jest jak słodkie małe kotki
Ten sam efekt osiągniesz doprawiając swoje zdjęcie odrobiną dodatkowego blasku. Nie chodzi już o światło, doświetlające temat główny zdjęcia, ale to, które, jakby mimochodem, pojawia się w tle zdjęcia.
To zadanie mogą spełnić lampki dekoracyjne, włączona i widoczna w kadrze lampa na dalszym planie, odbijający światło element, np. lusterko lub srebrna ozdoba, a w plenerze światło latarni, witryny sklepowej lub okna ogródka kawiarni.
Mocna kompozycja uratuje każde zdjęcie
Zastanawiałaś się kiedyś co, oprócz ważnej tematyki lub fotografowanego momentu, czyni zdjęcie wyjątkowym? Co sprawia, że odbieramy je jako mocne, wartościowe i ciekawe, nawet jeśli zostało wykonane prehistorycznym z dzisiejszego punktu widzenia sprzętem, dekady temu? Tym czynnikiem jest kompozycja.
Naprawdę mocna kompozycja pozwala zapomnieć o niedociągnięciach technicznych aparatu – zaszumieniu zdjęcia, niewystarczającemu doświetleniu, z pozoru nieefektownym otoczeniu.
Poznaj najważniejsze zasady komponowania obrazu: zasadę trójpodziału i czterech mocnych punktów oraz zasadę symetrii. Dbaj o świadome rozkładanie ciężaru na zdjęciu i dopełnianie pustych miejsc drugoplanowymi elementami. Zwracaj uwagę na linie i światło, prowadzące wzrok odbiorcy, powtarzalne elementy, tworzące sekwencje, układ cieni i rozkład kolorów.
Aby nauczyć się komponować mocne zdjęcia, poświęć chwilę na naukę teorii, a potem otaczaj się wartościowymi inspiracjami – oglądaj dobre zdjęcia, dobre filmy i obrazy. Zapisuj te, które przyciągają Twój wzrok najmocniej i analizuj je uważnie! Wkrótce tak Ci się opatrzą, że będziesz widzieć podobne kompozycje wokół siebie. 🙂
Prostota jest wszystkim
Na koniec rzecz najważniejsza: dbaj o prostą i uporządkowaną kompozycję na swoich zdjęciach i bądź bezlitosna dla każdego zbędnego jej elementu. Antoine de Saint-Exupéry słusznie zauważył, że doskonałość osiąga się nie wtedy, gdy nie można nic dodać, ale gdy nie można już nic ująć.
Wyjaśnijmy sobie jednak jedno: to, co wydaje Ci się zupełnie zbędne z punktu widzenia treści, może być bardzo istotnym elementem kompozycji. Zwróć uwagę, które składniki kadru wzmacniają przekaz, kierują oko do tematu i wyrównują środek ciężkości, a które w tym przeszkadzają. To te drugie powinny zniknąć (lub zostać przearanżowane).
Prostota jest ważna również na etapie wyboru tematu – jak powiedzieliśmy: czym precyzyjniejszy, tym lepiej!
Nie można pominąć jej także przy postprodukcji. Brak umiaru w tej dziedzinie jest jedną z charakterystycznych cech początkujących fotografów, którzy nie dopuszczają możliwości ominięcia żadnego suwaczka. 😉 Obrabiaj zdjęcia jak profesjonalista. Staraj się zbliżyć do naturalności i uczynić obróbkę skuteczną, ale… przezroczystą. Powinny wystarczyć Ci podstawowe funkcje dowolnego programu graficznego: balans bieli (lub tinta i kelviny) oraz krzywe (lub kontrast i ekspozycja), czasem jeszcze nasycenie barw (saturation). „Clarity” zostaw w spokoju. 😉
Ostatni składnik
Jest pewien tajemniczy składnik, którego wielu zapomina dodać. Ten składnik to praca nad warsztatem. Ciągłe branie do ręki aparatu, doskonalenie umiejętności i eksperymentowanie – na nowo, bez względu na to, że efekty czasem dalekie są od doskonałości. Doskonałość w fotografii jest bardzo przereklamowana. Dużo ważniejsze jest tworzenie odpowiedniej atmosfery i pokazywanie odbiorcy tego, co chcemy, żeby zobaczył. 🙂
Do tego nie potrzebujesz lepszego sprzętu, dodatkowych lamp i akcesoriów. Potrzebujesz kreatywności i determinacji, by wprowadzić relację ze swoim aparatem na wyższy poziom. To trudniejsza droga, ale bez wątpienia warta przeżycia. 🙂
Mam nadzieję, że wpis był dla Ciebie przydatny
…i że uda Ci się znaleźć nowe drogi porozumienia ze swoim aparatem! 🙂
Jeśli chcesz więcej fotograficznych treści na Zenblogu – daj mi znać w komentarzu o czym chciałabyś przeczytać. 🙂 Kocham opowiadać o fotografii od nietechnicznej strony i z przyjemnością przygotuję dla Ciebie kolejne artykuły na ten temat. Jeśli chcesz zobaczyć, jak wyglądają moje zawodowe zdjęcia, znajdziesz je tutaj. 🙂
Zenblog można polubić na Facebooku, śledzić w serwisie Bloglovin’ i na Instagramie. Będzie mi bardzo miło, jeśli dołączysz do grona obserwujących lub podzielisz się tym wpisem z innymi! ?
Inne wpisy, które mogą Cię zainteresować: